wtorek, 1 kwietnia 2014

★Rozdział.4

Jej!Dobrze że już wróciliśmy do ośrodka nie wiem jak długo bym tam wytrzymała.Jaszcze wtedy gdy Rose gadała z tym całym Malikiem.Dobra koniec,to za dużo jak na jeden poranek.
            Położyłam się na łóżku nawet nie wiedząc kiedy zasnęłam...
                                                                            ***                                                       Obudziłam się wypoczęta.Obok na szafce nocnej leżało jakieś zdjęcie.No tak zapomniała bym dziś rocznica przyjaźni mojej Kate i Rose.One zawsze robią po zdjęciu dla każdej ale biorą moją fotografie kiedy jeszcze kolczyka w nosie.Dobra mniejsza.
           Podeszłam do szafy wybrać cieplejsze ubrania.W końcu wybrałam szare jeansy,czarną bokserkę i niebieską koszule w kratkę. Poszłam się przebrać i wyjść na spacer po parku jak zawsze.Kiedy się przebrałam poszłam  na dół założyć czarne krótkie conversy i wyszłam. Ach znowu zapomniałam bardzo ważnej dla mnie rzeczy oczywiście naszyjnika z motylem od mamy nigdy się z nim nie roztaje.Dostałam go na 15 urodziny wraz z listem w którym pisało:
Dobra mniejsza,poszłam do parku i zobaczyłam tam tych pięciu gości co dziś na basenie.Ciekawe co tu robią?Nie to że jestem ciekawska. Ok Carly znajdź se jakąś ławkę i siadaj na niej.
        Usiadłam na mojej ulubionej ławce na której wydrapałam z Jack'em serduszko z naszymi inicjałami.Uroniłam jedną łzę a obok pojawił się jakiś chłopak z lokami.Jak mnie intuicja nie myli to chyba ten Harry co mnie wczoraj szukał.Nie no super jeszcze pomyśli że ryczę.
-Trzymaj-powiedział podając mi chusteczkę.wytarłam nią oczy i wymazałam wspomnienia związane z tym napisem.
-Dzięki-odpowiedziałam chowając chusteczkę do torby którą nosze zawsze.-Jestem Carly-dodałam i uśmiechnęłam się do niego on odwzajemnił uśmiech.
-Harry miło mi-no i kto miał racje.Ja miałam racje że to ten który mnie szukał. 
       Gdy tak rozmawialiśmy podeszli do nas jego koledzy.Co oni wszyscy chcą?Najpierw on a teraz oni ale zaraz, zaraz czy to nie ci z basenu? Tak to oni.
*Oczami Zayn'a*
   Siedzieliśmy obok Styles'a i gapiliśmy się na nią.Ciekawe jak ma na imię?
    Popatrzyłem na Hazze pytającym wzrokiem a on tylko uśmiechnął się głupkowato.
-Carly to są moi przyjaciele- zaczął i kontynuował-Zayn,Louis,Niall,Liam to jest Carly-dokończył pokazując na każdego z nas po kolei.


                                                CDN                                                   

____________________________________________________________________________
Przepraszam że tak długo nie było rozdziału ale po
1.nie miałam weny
2.nauka 
3.nauka do egzaminu szóstoklasisty 
4.ZAWIESZAJĄCY SIĘ INTERNET!

CZYTASZ=Komentuj ♥

I jeszcze raz przepraszam


2 komentarze: